Ku rozczarowaniu zgromadzonych przed pałacem warszawiaków, symbol zbliżającego się turnieju jest bardzo słabo widoczny. Ceremonię rozświetlenia znaku poprzedził efektowny pokaz sztucznych ogni. "Niezbyt udana prezentacja, ale myślę, że jak będzie ciemniej - będzie lepiej widać. Logo łączy Polskę oraz Ukrainę i to było wyzwaniem dla grafików UEFA. Teraz wszyscy będziemy się do niego przyzwyczajali. Uważam, że trzeba chwilę poczekać z ocenami. Opinie mogą być różne" - wyjaśnił prezes spółki PL.2012 Marcin Herra. Zachwytów nad logiem nie przejawiają również inne osoby, ale wszyscy podkreślają, że znak jest ciekawy i potrzeba czasu by się do niego przyzwyczaić. "Centralnym elementem tej kompozycji jest piłka, a po boku - na Zachodzie, kwiat w barwach Polski, a po prawej - kwiat w barwach Ukrainy. Reakcje były różne - niektórym się podobało, niektórym mniej. Ja pozwoliłem sobie na dygresję - to czasami jest tak jak z dziewczyną. Na początku poznałem, widzę pierwszy raz - ale po drugim, trzecim, dziesiątym okazuje się, że można się zakochać" - powiedział dyrektor turnieju w Polsce Adam Olkowicz. "Logo się podoba, choć nie wszystkim, musi się trochę opatrzyć. Znak jest czytelny - dwa kraje połączone piłką. Z biegiem czasu nabierze wartości" - zaznaczył z kolei prezes PZPN Grzegorz Lato, który na warszawską prezentację przyjechał wprost z Kijowa, a w klapie marynarki miał wpięty znaczek z nowym logiem. W Polsce pojawiły się głosy, że w znak wkradł się błąd - odwrócone są polskie barwy - na zewnątrz jest kolor czerwony, a w środku biały. Kolory ukraińskie są w innej kolejności. "To kwestia symboliki - widać, że kolor jest biały i czerwony, czyli polskie barwy. Każdy widząc ten kwiat od razu skojarzy go z Polską. Proponuję uznać, że tak wymyślił artysta, a UEFA to zaakceptowała" - podkreślił Olkowicz, który uczestniczył w pracach nad znakiem. Wcześniej logo zaprezentowano w Kijowie. Symbol Euro 2012 swym wyglądem przypomina kwiat. Ze wspólnej łodygi wyrasta piłka i dwa kwiaty w barwach flag narodowych dwóch państw. Znak został zaprojektowany w Portugalii i była to jedna z pięciu koncepcji, które dotarły do finału. Wyboru dokonała UEFA. W najbliższych dniach prezentacje odbędą się również w innych miastach-gospodarzach. W poniedziałek ujawniono również oficjalne hasło turnieju w Polsce i na Ukrainie - "Razem tworzymy przyszłość". Jego tłumaczenie różni się nieznacznie od wersji angielskiej oraz ukraińskiej, gdzie zamiast słowa "przyszłość" użyto "historię". "Hasło podoba mi się bardziej niż logo - rzeczywiście pokazuje to, co chcemy żeby świat usłyszał. Euro, to projekt, który powoduje rozwój kraju. Pokazujemy światu rozwój i uśmiechniętą twarz. Myślę, że ten slogan będzie bardzo dobrze odebrany" - powiedział z kolei Herra. "Po angielsku jest dobre - tyle mam komentarza" - powiedział natomiast prezes PZPN Lato. Kolejna uroczystość związana z turniejem odbędzie się 7 lutego w Warszawie - losowanie grup eliminacyjnych zawodów. Polska i Ukraina mają zapewnione prawo startu w ME.