Teraz, po powrocie Olsena do kadry, wznowienie produkcji wywołało poważny konflikt, ponieważ partnerem federacji jest inna firma z tej branży. Przydomek Olsena to "Drillo" i lody pod tą nazwą kupiło w czasie mundialu 1994 ponad osiem milionów Norwegów, co było rekordem sprzedaży. Teraz, po ponownym objęciu reprezentacji przez Olsena norwescy kibice na jednym z portali społecznościowych wystąpili do producenta z petycją w imieniu narodu norweskiego o wznowienie produkcji. Pod listem podpisało się 15 tysięcy osób, jednak Norweski Związek Piłki Nożnej (NFF) ma jako sponsora innego producenta lodów, a poza tym dysponuje prawami do nazwy "Drillo". Firma po otrzymaniu petycji postanowiła, że wznowi produkcję słynnych lodów, które pojawią się w sklepach 1 maja. Kształt i smak są identyczne, lecz na podobnym opakowaniu brakuje zdjęcia Olsena i oryginalnej nazwy. Jest natomiast, jak przed 15 laty, norweska flaga, piłka, a nazwa "Come-Back" jest pisana tą samą czcionką, co kiedyś "Drillo". Podobna sytuacja miała miejsce także 15 lat temu, gdy Olsen, nazywany piłkarskim guru, nie informując NFF podpisał prywatną umowę na produkcję "Drillo". "To jest identyczny lód - waniliowy z polewą karmelową. Każdy wie, że jest to ten sam produkt, tylko w innym opakowaniu. Jesteśmy zadowoleni, że chociaż w sposób kontrowersyjny, ale możemy spełnić życzenie całego narodu, pomimo nerwowych rozmów z konkurentem i NFF" - powiedział rzecznik producenta Eirik Kruse. Konkurent, który uważa, że jest to nieprzyjemna sytuacja, podobna do tej sprzed 15 lat, przyznał, że "tak jak i wtedy i tym razem zaspaliśmy, nie doceniając siły marki Egil "Drillo" Olsen". Olsen twierdzi, że nic o nowych lodach nie wie, lecz przyznał, że cieszy go popularność. "Wtedy była inna sytuacja. Byliśmy dobrzy i wszyscy rozrywani. Udzieliłem swojego wizerunku nie tylko na lody, lecz również i na kalosze, w których codziennie chodziłem. W reklamach występował nawet mój pies. Lody w sumie mi nie smakowały, lecz cieszę się, że kibice tak bardzo ich chcą. To znaczy, że im przypominają sukcesy lat 90-tych i złote lata norweskiej piłki".