- Pierwsze wrażenia, jeśli chodzi o potencjał i zespołu, i całej ligi bośniackiej, są bardzo dobre. Czasu mam mało, pracy sporo, ale liczę, że wygramy wszystkie pięć meczów do zakończenia rozgrywek - powiedział Petrović, który w przeszłości był nie tylko szkoleniowcem Crvenej Zvezdy, ale także m.in. Espanyolu Barcelona, PAOK Saloniki, Lewskiego Sofia i Penarolu Montevideo. W ligowej tabeli, po 25 kolejkach, klub z Sarajewa zajmuje czwarte miejsce (45 pkt), ze stratą czterech punktów do najlepszych klubów: lokalnego rywala Zeljeznicara i Zrinjskiego Mostar. Na stanowisku Petrović zastąpił 45-letniego Jarniego, byłego zawodnika Juventusu Turyn i Realu Madryt. Chorwat prowadził zespół z Bośni i Hercegowiny tylko w sześciu meczach. - Zabrakło mi szczęścia i czasu, aby odnieść sukces w Sarajewie. W przerwie zimowej do drużyny dołączyło pięciu-sześciu nowych zawodników, a przecież nie da się ich wkomponować do składu w jedną noc. Z pewnością ten zespół stać na dużo więcej - stwierdził Chorwat, pod którego wodzą NK Sarajewo wygrał tylko dwa spotkania i strzelił zaledwie sześć bramek.