Ponad 80 tysięcy widzów na Millenium Stadium obserwowało znakomite widowisko, które rozstrzygnęło się dopiero w drugiej części dogrywki. Mecz rozpoczął się kapitalnie dla "The Reds", bowiem już w 1. minucie po akcji i dośrodkowaniu Fernando Morientesa skutecznym strzałem z woleja popisał się Norweg John Arne Riise. Podopieczni Rafaela Beniteza prowadzenie utrzymali aż do 79. minuty, kiedy to po wrzutce Paulo Ferreiry piłkę niefortunnie skierował głową do własnej bramki Steven Gerrard. Po tym golu trener Chelsea Jose Mourinho wyraźnie sprowokował kibiców Liverpoolu, bowiem odwrócił się do nich i położył palec na usta. Za ten gest sędzia odesłał Portugalczyka na trybuny. Do końca regulaminowego czasu gry żadna ze stron nie potrafiła zdobyć zwycięskiego gola (m.in. Dudek wygrał sytuacje sam na sam z Drogbą i Duffem), toteż arbiter zarządził dogrywkę. Emocje sięgnęły zenitu na początku drugiej części doliczonego czasu gry. W 107. minucie Glen Johnson dośrodkował z prawej strony w pola karne i Didier Drogba pokonał bezradnego Dudka. Pięć minut później polski bramkarz Liverpoolu po raz trzeci musiał wyciągnąć futbolówkę z siatki. Tym razem asystował Eidur Gudjohnsen, a podanie Islandczyka zamienił na gola Mateja Kezman. Niespełna 60 sekund później pozyskany z Realu Hiszpan Antonio Nunez celnym strzałem głową, po dośrodkowaniu Gerrarda, zdobył kontaktową bramkę, ale piłkarze "The Reds" nie byli już w stanie wyrównać i doprowadzić do serii rzutów karnych. To pierwsze trofeum Chelsea, odkąd klub z Londynu kupił latem 2003 roku Roman Abramowicz. Rosyjski miliarder wydał na zbudowanie silnej drużyny ponad 200 milionów funtów. Chelsea - Liverpool 3:2 (1:1, 0:1) Bramki: dla Chelsea - Steven Gerrard (79-sam.), Didier Drogba (107), Mateja Kezman (112), a dla Liverpoolu - John Arne Riise (1), Antonio Nunez (113).