Na Anfield Road prowadzenie dla "The Reds" zdobył już w 9. minucie Fernando Morientes. Pozyskany z Realu napastnik reprezentacji Hiszpanii wykorzystał dośrodkowanie Luisa Garcii i precyzyjnym strzałem głową skierował piłkę do siatki. Radość gospodarzy trwała jednak tylko siedem minut. Luis Boa Morte wrzucił futbolówkę w pole karne i Andy Cole nie dał szans Dudkowi. Podopieczni Rafaela Beniteza ponownie objęli prowadzenie w 63. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda kolejną celną "główką" w tym meczu popisał się Fin Sami Hyypia. "The Reds" przypieczętowali zwycięstwo kwadrans przed końcem. Akcję Morientesa zakończył w polu karnym silnym i skutecznym strzałem Czech Milan Baros. Z walki o mistrzowski tytuł nie rezygnuje Manchester United. Opromienione wtorkowym wyjazdowym zwycięstwem nad Arsenalem (4:2) "Czerwone Diabły" w sobotę wygrały na własnym stadionie z Birmingham City 2:0. Na Old Trafford bramki dla gospodarzy strzelili Roy Keane oraz Wayne Rooney. Podopieczni Alexa Fergusona liczą teraz, że z pomocą przyjdą im lokalni rywale, bowiem w niedzielę punkty Chelsea w Londynie spróbują urwać piłkarze Manchesteru City. Niespełna pół godziny potrzebowali piłkarze Arsenalu, aby rozstrzygnąć na swoją korzyść spotkanie w Birminhgam z Aston Villą. Podopieczni Arsena Wengera kanonadę rozpoczęli w 10. minucie, kiedy to do siatki trafił Fredrik Ljungberg. Cztery minuty później podwyższył Thierry Henry, a w 28. minucie ochotę do gry gospodarzom odebrał Ashley Cole. Kwadrans przed końcem meczu honorowego gola dla Aston Villi zdobył Juan Pablo Angel. Zobacz wyniki 26. kolejki angielskiej Premier League oraz tabelę