"Ale ja znam Warszawę i wiem, że możemy mieć problemy z ciągami komunikacyjnymi. Lepiej rozwijać to, co już jest - czyli pociągnąć do Stadionu X-lecia szybką kolej i metro - niż budować coś zupełnie od zera" - dodał, cytowany przez "Dziennik". Listkiewicz ma do Gronkiewicz-Waltz jedną prośbę. "Chciałbym tylko, żeby pani prezydent w końcu na coś się zdecydowała, bo tych koncepcji jest już chyba za dużo. Najpierw słyszałem o rozbiórce Stadionu X-lecia, potem o budowie stadionu w jego wnętrzu. Teraz obowiązuje trzecia koncepcja - budujemy obok. A tu słyszę już o czwartej - przenosimy stadion za miasto. Dla UEFA nie jest ważne, gdzie powstanie stadion. Ważne jest tylko, żeby spełniał wszystkie warunki, o których była mowa w naszej aplikacji o organizację Euro 2012. Wiadomo, że miejsce, gdzie powstanie obiekt, musi mieć dobre połączenie z lotniskiem, więc nie wiem, czy pomysł z Białołęką lub Wawrem jest najlepszy. Ważny jest też czas. A nie ma go już za dużo na kolejne konkursy, koncepcje, przymiarki..." - powiedział prezes PZPN. Poza tym nie ma innego wyjścia. Inauguracyjne spotkanie mistrzostw Europy w 2012 roku musi odbyć się w Warszawie. Tak jest zapisane w umowie dotyczącej organizacji tej imprezy. Jeżeli ten wymóg nie zostanie spełniony, to Polsce i Ukrainie zostanie odebrana to piłkarskiego święto.