Włochów ostatecznie pogrążyła reprezentacja Brazylii, wygrywając 3:0 i odsyłając "Azzurrich" do domu. Lippi postanowił przemówić, w ostrych słowach krytykując swoich podopiecznych. - To najgorszy okres od kiedy jestem selekcjonerem reprezentacji - zaczął włoski taktyk. - Nigdy nie powiedziałem, że to będzie drużyna, która pojedzie na mistrzostwa świata. Na pewno nastąpią zmiany w składzie. Selekcjoner następnie poprosił wszystkich o odrobinę cierpliwości, dając do zrozumienia, iż wie co robi. - Cały czas przebudowuję drużynę, na co muszę mieć czas. Musimy zacząć analizować co było przyczyną naszej porażki. Widziałem serce i ducha walki, jednak czegoś najwyraźniej zabrakło w naszej grze. W najbliższym czasie Marcello Lippi uda się na wakacje. Wydaje się, iż podczas odpoczynku będzie miał o czym myśleć, bowiem prowadzona przez niego reprezentacja w niczym nie przypomina drużyny, która w 2006 roku sięgnęła po mistrzostwo świata.