Podjęcie kroków sądowych zapowiedział w sobotę na konferencji prasowej w Barcelonie prezes Stowarzyszenia Lig Europejskich (EPFL) i jednocześnie francuskiej ligi Frederic Thiriez. Argumentował, że przesunięcie mundialu na zimę spowoduje w ligach poważne straty finansowe i sportowe. - Jesteśmy bardzo rozczarowani decyzją FIFA - podkreślił. Chcąc uspokoić nastroje, FIFA ogłosiła w piątek, że potroi sumę ekwiwalentów dla klubów, których piłkarze wystąpią w mistrzostwach świata w Rosji w 2018 i Katarze w 2022 roku. Po każdym z tych turniejów klubom zostanie przekazanych 209 mln dolarów. W ubiegłym roku po mundialu w Brazylii suma ta wyniosła 70 mln dolarów. Jednak zapowiedź rekompensat nie zadowala EPFL. Jak wspomniał Thiriez, stowarzyszenie powołano po to, by bronić interesów wszystkich klubów, a nie tylko tych, które dostarczą zawodników do reprezentacji uczestniczących w mistrzostwach świata. - Dziś interesy tych klubów, w których nie grają reprezentanci krajów, nie są dostatecznie chronione - zaznaczył. W czwartek w Zurychu Komitet Wykonawczy FIFA podjął decyzję, że mundial w Katarze zostanie rozegrany na przełomie listopada i grudnia, a finał odbędzie się 18 grudnia. Turniej ma trwać nie dłużej niż 28 dni. Wybór tego terminu pochwalił prezydent Europejskiej Unii Piłkarskiej Michel Platini. Zapewnił, że UEFA zdąży dostosować do potrzeb mundialu m.in. kalendarz Ligi Mistrzów.