W jordańskiej lidze Gikiewicz spędził wiosnę 2017 roku i cały sezon 2017/18. Tyle wystarczyło, by zdobyć mistrzostwo, puchar i superpuchar. A do tego tytuł króla strzelców z 14 bramkami na koncie. Nic zatem dziwnego, iż na twitterowym koncie 32-letni snajper napisał, że wraca do domu. Po wyjeździe z Jordanii "Giki" rok spędził w Arabii Saudyjskiej, a obecny sezon rozpoczął w barwach Steauy Bukareszt. Nie był to jednak dla niego udany okres. Na Bliskim Wschodzie w 14 występach strzelił tylko dwa gole. W Rumunii nie trafił do siatki. Zresztą nie miał ku temu wielu okazji - na boisku pojawił się tylko trzykrotnie. Kiedy w Bukareszcie został zesłany do zespołu rezerw, spakował walizkę i wyjechał. Jego kontrakt został rozwiązany już we wrześniu. W ostatnim czasie zawodnik odpoczywał i trenował indywidualnie w Dubaju. Liczył na powrót do jednego z klubów europejskich. Ostatecznie ponownie wylądował w Jordanii. Gikiewicz to mistrz Polski AD 2012 ze Śląskiem Wrocław. Rok po wygraniu polskiej ligi wcielił się w rolę piłkarskiego obieżyświata, specjalizującego się w odwiedzaniu lig średnio wśród piłkarzy popularnych. Oprócz wymienionych wcześniej krajów kopał również piłkę na Cyprze oraz w Kazachstanie, Bułgarii i Tajlandii. Liga rumuńska - wyniki, tabela, strzelcy, terminarzUKi