Rosyjska Premier Liga. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! CSKA Moskwa przyjechała na mecz do Sarańska jako murowany faworyt do zwycięstwa. Drużyna Leonida Słuckiego jest zdecydowanym liderem rosyjskiej Premier Ligi i w meczu z Mordowią miała zdobyć łatwe trzy punkty.Zaczęło się jednak fatalnie dla "Czerwono-niebieskich" - już w 1. minucie stracili gola. Potem dla gości było tylko gorzej. Po niespełna kwadransie z boiska został wyrzucony Mario Fernandes, a zaraz potem drużyna straciła dwa kolejne gole.Piłkarze CSKA do przerwy przegrywali 0-3, a przez ich szatnię musiała przejść prawdziwa burza z piorunami, bo w drugiej połowie zaczęli grać jak natchnieni! Ledwie kwadrans po wyjściu z szatni piłkarze gości doprowadzili do wyrównania. W dodatku siły na boisku były już wyrównane - w 55. minucie boisko opuścił ukarany drugą żółtą kartką piłkarz Mordowii - Yannick Djalo.Szalony mecz dopiero się jednak rozkręcał. Kiedy wydawało się, że na fali jest CSKA, w 68. minucie Jewgienij Łucenko zdobył bramkę dla Mordowii. Stracony gol tak rozwścieczył piłkarzy z Moskwy, że ci rzucili się na rywali ze zdwojoną siłą. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry do wyrównania doprowadził Ahmed Musa. Ten sam zawodnik chwilę potem strzelił piątego gola dla CSKA, a wynik spotkania ustalił w 88. minucie Seydou Doumbia.CSKA jest liderem rosyjskiej Premier Ligi - ma 25 punktów. Mordowia z siedmioma "oczkami" zajmuje 12. miejsce.FK Mordowia - CSKA Moskwa. Zobacz raport z meczu!