O obecności specjalnego systemu wideoweryfikacji, umożliwiającego z korzystania z powtórek, a używanego m.in. podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Rosji, w fazie pucharowej Ligi Mistrzów czy też w polskiej ekstraklasie, poinformowała w poniedziałek Europejska Unia Piłkarska. UEFA już wcześniej poinformowała trenerów półfinalistów Ligi Narodów - Portugalii, Anglii, Szwajcarii i Holandii - o wykorzystaniu VAR. Z zadowoleniem decyzję przyjął m.in. szkoleniowiec "Pomarańczowych" Ronaldo Koeman, chociaż jego zdaniem system nie jest wcale idealny. - VAR to dobra pomoc w tworzeniu bardziej sprawiedliwego futbolu, bowiem większość błędów zostaje naprawiona. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że dyskusje będą nadal prowadzone, gdyż często można interpretować różne sytuacje na wiele sposobów. Opowiadam się za tym, aby VAR rozwiązywał tylko wielkie, oczywiste problemy, zamiast bez końca szukać potencjalnych błędów - stwierdził Koeman. Jego zespół zagra w czwartek z Anglią w Guimareas. Dzień wcześniej Portugalczycy, w składzie z Cristino Ronaldo, podejmą w Porto Helwetów. Jeśli spotkania zakończą się remisami, sędziowie zarządzą dogrywki, a potem ewentualnie wykonywane będą rzuty karne. Mecz finałowy i o trzecie miejsce w niedzielę 9 czerwca, odpowiednio w Porto i Guimaraes. Gospodarze turnieju finałowego byli w grupie rywalami Polaków i Włochów, ale wtedy musieli sobie radzić bez słynnego piłkarza Juventusu Turyn. Portugalia zajęła pierwsze miejsce w grupie najwyższej dywizji LN, a rywalizację w trzech pozostałych wygrały Szwajcaria, Anglia i Holandia. Triumfator pierwszej edycji Ligi Narodów, wliczając wcześniejsze bonusy, otrzyma łącznie 10,5 mln euro (plus okazałe srebrne trofeum o wysokości 71 cm), a pokonany w finale półtora miliona mniej. Nagroda za trzecie miejsce wynosi 8 mln, a za czwarte 7 mln. Polacy w tych rozgrywkach przegrali u siebie z Portugalią 2-3 i zremisowali na wyjeździe 1-1, a z kolei z Włochami zremisowali 1-1 i przegrali 0-1. Trzecie miejsce "Biało-Czerwonych" oznaczało spadek do niższej dywizji, ale możliwe, że pozostaną w najwyższej. Już kilka miesięcy temu prezes PZPN Zbigniew Boniek wspominał, że UEFA bierze pod uwagę poszerzenie tej dywizji. Niedawno sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki poinformował na Twitterze, że "National Team Competitions Committee jednogłośnie zaaprobował zmiany w Lidze Narodów UEFA - zwiększenie grup do czterech zespołów zamiast trzech, czyli brak meczów towarzyskich, a tylko o punkty w LN". Jak dodał, to oznaczałoby, że Polska, Niemcy, Chorwacja oraz Islandia pozostałyby w Dywizji A. Głosowanie Komitetu Wykonawczego UEFA w tej sprawie - we wrześniu. Dla innych reprezentacji najważniejsze są obecnie inne tematy związane z Ligą Narodów. Angielski Związek Piłki Nożnej (FA) zaapelował do zwolenników kadry narodowej, aby wyeliminowali "wstydliwe" i antyspołeczne zachowania. Przygotowany został specjalny film dla podkreślenia przykładów angielskiego chuligaństwa w ostatnim czasie.