Liderem grupy pierwszej byli Francuzi, ale mistrzowie świata mieli tylko punkt więcej od Holandii, a w bezpośrednich meczach lepsi byli podopieczni Ronalda Koemana. Spotkanie w Gelsenkirchen ma także jednak znaczenie dla reprezentacji Polski. "Biało-Czerwoni" walczą o rozstawienie w pierwszym koszyku przed losowaniem eliminacji Euro 2020, które odbędzie się 2 grudnia w Dublinie. Remis Niemców z Holandią spowodował, że Polakom wystarczy też remis w Guimaraes, by się w nim znaleźć. Drużyna prowadzona przez Joachima Loewa od mistrzostw świata w Rosji notuje bardzo słaby okres. Ostatnie miejsce w grupie podczas światowego czempionatu i ostatnie miejsce w grupie Ligi Narodów. Od początku spotkania z Holandią, to jednak Niemcy byli bardziej aktywni. I zostali za to nagrodzeni już w dziewiątej minucie. Serge Gnabry zgrał piłkę do Tima Wernera, który przyjął ją sobie przed polem karnym, a następnie oddał strzał nie do obrony dla Jaspera Cillessena. W 19. minucie było już 2-0. Toni Kroos popisał się świetnym podaniem za linię obrony, gdzie piłkę przejął Leroy Sane. Choć próbował mu przeszkodzić Matthijs de Ligt, to skrzydłowy Manchesteru City przymierzył i trafił do siatki. Holendrzy jeszcze przed przerwą stracili też Ryana Babela. Napastnik z powodu kontuzji (prawdopodobnie mięsień dwugłowy) musiał zejść z murawy. Zastąpił go Javairô Dilrosun. W 62. minucie Niemcy stanęli przed szansą na podwyższenie prowadzenia. Gnabry zagrał prostopadle do Wernera, który ścigał się z Kennym Tete, by w końcu oddać niecelny strzał. To było ostatnie dotknięcie piłki przez napastnika RB Lipsk, którego chwilę później zmienił Marco Reus. Chwilę później z powodu kontuzji plac opuścił Dilrosun, który przecież tuż przed przerwą wszedł za Babela. Natomiast w 66. minucie na murawie pojawił się Thomas Mueller, dla którego był to 100. występ w reprezentacji Niemiec. Holendrzy kontaktowego gola mogli strzelić w 78. minucie. Memphis Depay po indywidualnej akcji, kiedy minął Niklasa Sülego i Matsa Hummelsa, nie zdołał z dość ostrego kąta pokonać Manuela Neuera. "Pomarańczowi" wrócili do walki o pierwsze miejsce w grupie pięć minut przed końcem meczu. Quincy Promes popisał się precyzyjnym strzałem z linii pola karnego, po wcześniejszym rozegraniu piłki przez podopiecznych Koemana. I Holendrzy dopięli swego w 90. minucie! Z prawej strony dośrodkował Tonny Vilhena, piłkę podbił głową Joshua Kimmich, a ta spadła pod nogi Virgila van Dijka, który z kilku metrów skierował ją do siatki. Taki wynik oznacza, że to "Pomarańczowi" wygrywają grupę 1. i zagrają w turnieju finałowym dywizji A. Oprócz podopiecznych Koemana zobaczymy w nim: Portugalię, która będzie gospodarzem, Anglię i Szwajcarię. Niemcy - Holandia 2-2 (2-0). Raport meczowy Bramki: 1-0 Timo Werner (9.), Leroy Sane (19.), 2-1 Quincy Promes (85.), 2-2 Virgil van Dijk (90.). Zobacz sytuację w grupie 1. Ligi Narodów A Paweł Pieprzyca