Legia Warszawa w tym sezonie jest na pewno drużyną, która daje zdecydowanie najwięcej emocji, oglądając jej mecze. Zespół prowadzony przez Kostę Runjaicia wielokrotnie udowadniał, że jest praktycznie niezniszczalny, raz po raz, wracając przy niekorzystnym wyniku poszczególnych meczów. Nie chodzi jedynie o rozgrywki PKO Ekstraklasy, to samo widzieliśmy w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Polski talent wrócił do strzelania. W końcu się przełamał, ważny gol w meczu Ligi Europy [WIDEO] Co ciekawe, takiej sztuki Legia nie musiała dokonywać z Aston Villą w Warszawie. Angielski klub przytłoczony atmosferą stadionu ani razu nie prowadził z Legią i ostatecznie na inaugurację rozgrywek przegrał 2:3. W następnym meczu niestety to polski zespół musiał uznać wyższość rywali. Lepsze okazało się bowiem AZ Alkmaar, które na własnym stadionie wygrało 1:0. Legia Warszawa z szansą na awans! Po dwóch pierwszych meczach sytuacja w grupie była niesamowicie ciekawa, bo wszystkie zespoły miały po trzy punkty. Wszystko było więc możliwe. Legię czekały dwa teoretycznie najprostsze mecze ze Zrinjskim Mostarem. Najpierw na wyjeździe, a później u siebie. Ten pierwszy udało się na całe szczęście wygrać i zdobyć niezwykle cenne trzy punkty, które dają dużo spokoju. Bandycki faul piłkarza Sportingu. To nie mogło się skończyć inaczej [WIDEO] Dwie godziny przed Legią pierwszy mecz między sobą rozegrali także AZ Alkmaar i Aston Villa. Na początek Anglicy przyjechali na stadion rywali i drużyna z Mattym Cashem w składzie dała swoim przeciwnikom lekcję futbolu. Zespół Premier League zakończył to starcie na czterech ciosach, które wymierzył Holendrom i po zwycięstwie 4:1 Aston Villa wyszła na prowadzenie w grupie E. Obecnie sytuacja prezentuje się tak, że to Legia i Aston Villa są zespołami, które przewodzą zestawieniu tej grupy. Po następnych meczach, które zostaną rozegrane odpowiednio w Warszawie oraz Birmingham, presja nałożona na rywali może być już bardzo duża. Zwycięstwo Legii z rywalami z Bośni i Hercegowiny na własnym stadionie będzie obowiązkiem, który może bardzo przybliżyć do awansu do fazy pucharowej.