Funkcjonariusze zagrozili, że odmówią pracy na godzinę przed rozpoczęciem łącznie ośmiu z dziewięciu spotkań, a wznowią ją godzinę po ostatnim gwizdku. Już wiadomo, że nie odbędzie się m.in. zaplanowany na piątkowy wieczór mecz inaugurujący sezon pomiędzy SC Heerenveen i De Graafschap. Przełożono również starcia Den Haag z broniącym tytułu PSV Eindhoven, PEC Zwolle z SC Cambuur oraz Willem II z Vitesse Arnhem. Burmistrzowie miast wyjaśniają, że nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa na stadionach i wokół nich bez udziału policji. Zagrożone nie jest dotychczas jedynie spotkanie Feyenoordu Rotterdam z Utrechtem w niedzielę. Pod koniec czerwca policjanci zapowiadali akcje, które miały doprowadzić do wstrzymania kolarskiego wyścigu Tour de France. Już wtedy domagali się poprawy warunków pracy i podwyżek, ponieważ ich wynagrodzenia nie wzrosły od czterech lat. Ostatecznie jednak funkcjonariusze zrezygnowali z planowanych szczegółowych kontroli jadącej przed zawodnikami kolumny samochodów, co zablokowałoby drogę kolarzom. W Rotterdamie odbyła się wtedy demonstracja mundurowych, ale nie wpłynęła ona na losy "Wielkiej Pętli". Natomiast piłkarska ekstraklasa odczuła już skutki niezadowolenia policjantów w zeszłym sezonie. Wówczas w 33. kolejce trzeba było przełożyć starcie Feyenoordu z Vitesse. Królewska Federacja Piłkarska (KNVB) zaapelowała do przedstawicieli służb oraz rządu o osiągnięcie porozumienia. Jeśli to się nie uda, będzie musiała znaleźć nowy termin dla każdego z odwołanych spotkań. W ubiegłym sezonie tytuł wywalczyło PSV, a wicemistrzem kraju został Ajax Amsterdam, którego piłkarzem jest Arkadiusz Milik. Eredivisie: dowiedz się szczegółów!