Do holu wszedł jednak Michael Owen, co większość zebranych przyjęła z rozczarowaniem. - Jakiś mały ten piłkarz - powiedziała jedna z kobiet. Podczas konferencji, Owen mówił głównie na temat meczów z Austrią i z Polską. - Zdajemy sobie sprawę, że środowy mecz jest bardzo ważny. Zaczęliśmy te eliminacje w sposób daleki od oczekiwań. Punkt zdobyty w Wiedniu nie jest dla nas najlepszym rozwiązaniem, ale w sobotę można było dostrzec w naszej grze pozytywy, szczególnie w pierwszej połowie i na początku drugiej - stwierdził Owen. Zapytany o Polską drużynę napastnik Realu Madryt stwierdził: - Polska to bardzo dobry zespół. W ostatnim spotkaniu osiągnęła korzystny dla siebie rezultat wygrywając wysoko z Irlandią Płn. Wygranie z nimi będzie bardzo trudne, ale gdybyśmy po dwóch meczach mieli cztery punkty to bylibyśmy bardzo zadowoleni - mówił były zawodnik FC Liverpool. W środowym meczu Anglicy chcieliby zaatakować od pierwszych minut. - Strzelenie szybko bramki ułatwiłoby nam grę, ale nawet przywiezienie punktu z wyjazdu do Polski to nie koniec świata - dodał. Owen zdaje sobie sprawę, że nie ma już słabych drużyn, poziom piłki nożnej się wyrównał. - Odnoszenie teraz spektakularnych zwycięstw nie jest codziennością - zakończył Owen. Andrzej Łukaszewicz, Paweł Pieprzyca; Katowice Wszystkie spotkania eliminacji MŚ 2006 można śledzić w naszym serwisie NA ŻYWO