Dla obu drużyn było to ostatnie starcie podczas amerykańskiego tournée. Wcześniej Milan i Barcelona rozegrały po dwa mecze w Stanach Zjednoczonych. Włosi przegrali 2:3 z Realem Madryt i zremisowali 2:2 z Juventusem (porażka 3:4 w karnych), z kolei Katalończycy najpierw ulegli 3:5 Arsenalowi, aby później się zrehabilitować i pokonać 3:0 "Królewskich". Nadal mówi o Lewandowskim. Nie ma wątpliwości. "Spełnił wszelkie nadzieje" W środowy poranek polskiego czasu Stefano Pioli i Xavi Hernandez zaprezentowali odmienne podejście do kończącego turniej spotkania. Szkoleniowiec Barcelony - zgodnie zresztą z tym, co zapowiadały hiszpańskie media - zamieszał w składzie, dając odpocząć kilku najważniejszym zawodnikom. Na ławce rezerwowych znalazł się między innymi Robert Lewandowski. W wyjściowym składzie nie pojawili się również Marc-Andre ter Stegen, Andreas Christensen, Ilkay Gundogan, Frenkie de Jong czy Ousmane Dembele. AC Milan – FC Barcelona: Bez goli do przerwy Po stronie Milanu mogliśmy natomiast obserwować zestawienie takie, jakiego spodziewamy się w meczach o stawkę. Tymczasem początek meczu stał po stronie dominacji Katalończyków. Bardzo aktywny był Raphinha, który najwyraźniej chciał udowodnić, że może być godnym następcą łączonego z przenosinami do PSG Dembele. Brazylijczyk wybiegał za plecy obrońców i nękał ich swoim dryblingiem. Szukał też okazji do dośrodkowań w pole karne. Robert Lewandowski też pamięta o powstaniu warszawskim. Zamieścił wpis Barcelona nie wykorzystała okresu swojej przewagi i na tablicy wyników wciąż widniały dwa zera. Po trudnym dla siebie początku Milan w końcu się przebudził i w okolicach 20. minuty zaczął odgryzać się rywalom. Bliski pokonania Inakiego Penii był Tijjani Rejinders, później szczęścia próbował też Rafael Leao, który w końcu zdołał urwać się obronie Barcelony i zaprezentować swoje przyspieszenie. Goli jednak nie oglądaliśmy. Po raz pierwszy podczas tego tournée w meczu "Dumy Katalonii" do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Ansu Fati popisał się pięknym golem dla Barcelony Trener Xavi Hernandez zdecydował się przed drugą połową na kilka zmian. W 55. minucie skrzydłowy oddał kapitalne uderzenie z narożnika pola karnego, pokonując bezradnego Maignana. Niewiele później mogło być 2:0 - Ronald Araujo wykończył głową centrę Lewandowskiego, ale sędzia dopatrzył się - słusznie - pozycji spalonej Urugwajczyka. PSG wycofuje się z wielkiego transferu. FC Barcelona wkroczy do akcji? "Jest zdesperowany" W końcówce spotkania szkoleniowiec Barcelony przeprowadzał kolejne roszady. Na plac gry wchodzili młodzi zawodnicy, którzy w poprzednich spotkaniach nie mieli okazji, aby zaprezentować swoje umiejętności. Katalończycy utrzymali jednak skromne prowadzenie i zakończyli mecz zwycięstwem. Ze Stanów Zjednoczonych wrócą więc z dorobkiem dwóch wygranych i jednej porażki. AC Milan - FC Barcelona 0:1 (0:0) Gol: 0:1 Ansu Fati 55' Jakub Żelepień, Interia