"Chciałem zobaczyć, jaki naprawdę mają potencjał, jak się z nimi pracuje, jak sprawdzają się w grupie i realizują założenia. Kilku z nich chciałem sprawdzić pod kątem przyszłorocznych mistrzostw Europy" - wyjaśnił selekcjoner "biało-czerwonych". "Muszę przyznać, że kilku przekonało mnie do siebie. Nie będę wymieniał teraz żadnych nazwisk. Powiem tylko, że są to zawodnicy, którzy przekonali mnie do siebie codzienną pracą i postępami, jakie zrobili w tym krótkim czasie" - podkreślił Holender, który miał jednak drobne zastrzeżenia. "Niektórym musiałem tłumaczyć podstawy futbolu, doskonale znane nastolatkom w Holandii" - dodał Leo Beenehakker.