Legendarny piłkarz trafił do szpitala w zeszły poniedziałek. Miał mieć anemię oraz być odwodniony. Po wykonaniu tomografii okazało się, że Maradona ma krwiaka podtwardówkowego, którego należy usunąć. W tym celu został przetransportowany do kliniki. Na trasie do szpitala 60-latkowi towarzyszyli kibice, którzy tłumnie zgromadzili się między innymi przed placówką medyczną. We wtorek, tydzień po zabiegu, osobisty lekarz Maradony stwierdził, że rozważany jest już wypis byłego piłkarza ze szpitala. Odpowiedzialni za opiekę nad nim po opuszczeniu placówki mają być córki, siostry i bracia. - Sytuacja jest bardzo dobra. Stan jest korzystny, jeśli chodzi o operację. Z tego powodu rozważamy wypis. Pacjent jest chętny do wyjścia. Już wcześniej wyrażał takie pragnienie, ale trzeba wziąć pod uwagę kontekst kliniczny. Pacjent z dużą konsekwencją prosi nas o wypisanie. My z kolei szukamy miejsca, które go przyjmie, czyli odpowiednio wyposażonego domu, którego potrzebuje w procesie zdrowienia - powiedział lekarz Leopoldo Laque. Korzystnie przebiegły również rozmowy z rodziną Maradony. Media spekulują, że legenda futbolu trafi do domu położonego w prywatnej dzielnicy niedaleko Nordelty w prowincji Buenos Aires. Miejsce ma być wcześniej wyremontowane i dostosowane do potrzeb 60-latka, których obecnie wymaga jego stan zdrowia. AB