Za prawo do korzystania ze znaku "L" CWKS najpierw chciał 960 tysięcy złotych, a później 300 tysięcy plus 20 procent zysku ze sprzedaży gadżetów - informuje "Życie Warszawy". ITI z kolei oferowała 180 tysięcy, ale tylko wtedy, gdy działalność KP Legia będzie przynosić zyski. To jednak nie jedyny problem. CWKS jest jedynym właścicielem nazwy Legia i herbu. Klub piłkarski jest zarejestrowany pod nazwą Legia SSA, więc prawnicy ITI uważają, że nazwa "Legia" może być nadal używana. Innego zdania jest CWKS, który twierdzi, że skoro będzie inne logo, musi być inna nazwa. Prawdopodobnie sprawa trafi do sądu.