Przed sezonem wydawało się, że Legia Warszawa wykonała kapitalną pracę jeśli chodzi o wzmocnienia drużyny. Wszystkie potrzeby, jakie wydawał się mieć zespół, zostały bardzo szybko "załatane". Jacek Zieliński i Kosta Runjaić jasno wyznaczyli cele transferowe i szybko sfinalizowali operacje. Reszta ruchów na rynku transferowym uzależniona była od tego, kto odejdzie z Legii oraz ewentualnej kwalifikacji do rozgrywek Ligi Konferencji Europy. Legendarny piłkarz powróci do AC Milan. Według Włochów to już jest pewne Tę sztukę udało się zrealizować, więc dokonano kolejnych wzmocnień. Władze klubu uznały jednak, że pozycja napastnika jest odpowiednio pokryta przez Tomasa Pekharta oraz Blaza Kramera, a także wspierających ich Ernesta Muciego i Marca Guala. Jak się jednak okazuje, oczekiwania zostały zweryfikowane przez rzeczywistość i Legia ma duży problem z grą ofensywną, a napastnicy wyraźnie nie znajdują się w takiej formie, jakiej by chcieli. Legia reaguje na kryzys. Będzie potężne wzmocnienie? Wobec tego klub rozpoczął poszukiwania "dziewiątki", która mogłaby odciążyć Pekharta i Kramera z odpowiedzialności za strzelanie goli, a być może nawet wygryźć ich ze składu Kosty Runjaicia. Znaleźć kandydata do tej roli nie jest jednak łatwą sztuką. Klub monitoruje różne rynki, a tym razem wzrok miał paść w kierunku ligi słoweńskiej. Bardzo ostre słowa Lukasa Podolskiego. Nie gryzie się w język, chodzi o Górnika Według portalu ekipa.svet24.si władze zespołu ze stolicy Polski zainteresowały się zawodnikiem, występującym w drużynie Olimpiji Ljubljana. Mowa o Portugalczyku Ruim Pedro, który w obecnym sezonie spisuje się doskonale. Przewagą Legii z pewnością będą finanse, którym polskie zespoły pokonują słoweńskie. 25-latek może być także dobrą inwestycją finansową. Mówimy bowiem o zawodniku z bardzo cenionej w Europie nacji, a także takim, któremu jeszcze daleko do trzydziestego roku życia. W tym sezonie Portugalczyk we wszystkich rozgrywkach zagrał w 32 spotkaniach. Strzelił 12 goli i dwa razy asystował.