Wszyscy z otoczenia Legii Warszawa otwarcie przyznawali, że poprzedni sezon był momentem na okres przejściowy. W drużynie zaszło kilka zmian, na czele z tym, kto przejął stanowisko trenera. Nowym szkoleniowcem "wojskowych" został Kosta Runjaić, którego doceniono za pracę w Szczecinie. Jak na okres przejściowy Legia zakończyła poprzedni sezon z naprawdę bardzo dobrymi wynikami. Lewandowski nie miał tutaj prawa wstępu. Może zostać "skasowany" na dobre Drużyna z niemieckim szkoleniowcem za sterami walczyła bowiem praktycznie do końca o mistrzostwo Polski. Ostatecznie musiała uznać wyższość Rakowa Częstochowa, ale na osłodę udało się wygrać Puchar Polski. W finale Legia pokonała właśnie Raków prowadzony przez Marka Papszuna. Takim samym wynikiem zakończył się także lipcowy Superpuchar Polski. W każdym z tych sukcesów wielki udział miał niewątpliwie Bartosz Slisz. Legia Warszawa może mieć wielki problem. Dwie oferty za gwiazdę Środkowy pomocnik pod wodzą Kosty Runjaicia pokazuje swoją najlepszą wersję. Śmiało można powiedzieć, że daje sobie także radę w Europie. Legia w tym sezonie występuje bowiem w Lidze Konferencji Europy, gdzie udało się jej wyjść z grupy. Zespół ze stolicy zajął drugie miejsce w grupie, wyprzedzając AZ Alkmaar. Slisz był kluczowym elementem układanki, którą w Warszawie stworzył Kosta Runjaić, a dobre występy poskutkowały także debiutem w reprezentacji Polski. Gigant nad przepaścią. Dopiero grali w finale Ligi Mistrzów To wszystko składa się na to, że zainteresowanie pomocnikiem wzrasta, a Legia może mieć problem. Umowa kadrowicza wygasa bowiem w grudniu 2024 roku. Można więc powiedzieć, że najbliższe okno transferowe jest ostatnią okazją, aby Legia mogła zarobić dobre pieniądze za pomocnika. Okazuje się, że już niebawem Polak może z drużyny wicemistrza Polski odejść. Według Tomasza Włodarczyka na stole Jacka Zielińskiego leżą dwie oferty za gwiazdę Legii. Po Polaka zgłosiły się dwie ekipy. Jedna z USA (Atlanta United), a druga z Serie A (Lecce). Zdaniem dziennikarza na dziś Sliszowi bliżej jest do przenosin za ocean. Obie oferty mają opiewać na około dwa miliony euro, co jest stanowczo mniejszą wartością niż wycena Slisza przez transfermarkt.de. Analitycy tego portalu bowiem wycenili Polaka na 5,5 miliona euro.