Teren, na którym stoi stadion, jest bowiem własnością miasta (nabyty od Agencji Mienia Wojskowego za 16 mln zł), które w najbliższym czasie zamierza rozpisać przetarg na budowę nowego obiektu. Prezesi Jan Wejchert i Mariusz Walter zapowiadają jednak, że jeżeli ITI nie uzyska pozycji uprzywilejowanej, wycofają się z transakcji. Sytuacja nie sprzyja budowaniu planów podboju nie tylko europejskich, ale nawet krajowych boisk. - Rzeczywiście, mamy w klubie jakby stan zawieszenia - mówi dyrektor sportowy Legii Jerzy Engel. Nie dotyczy to oczywiście naszej działalności bieżącej. Trudno jednak coś planować na dłuższą metę, gdy w perspektywie jest zmiana właściciela. Najbardziej tę niepewność jutra widać po piłkarzach. Kilka razy już odpowiadałem zawodnikom, że sam nie wiem, czym zakończy się sprawa zakupu akcji Legii przez ITI.