"Zrezygnowaliśmy z usług Radzewicza. Dlaczego? Nie chcę tego nawet komentować" - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" Edward Socha, dyrektor sportowy warszawian. "Nie interesuje mnie to, co działo się w Warszawie. Jestem piłkarzem Odry Wodzisław i z nią jadę na obóz do Wrocławia" - dodał Radzewicz. W przypadku Golińskiego na transfer nie zdecydowali się włodarze Lecha, choć cena za tego piłkarza sięgała nawet 400 tys. euro. "Ostatecznie odmówiliśmy Legii i Michał zostaje w Poznaniu. Zawodnik ma kontrakt z nami jeszcze przez rok, ale na pewno będziemy chcieli podpisać dłuższą umowę - stwierdził w "PS" Radosław Majchrzak, prezes Lecha. W przyszłym sezonie zobowiązania kontraktowe "Goliny" przejmie firma Sebastiana Kulczyka, syna Jana, który uznawany jest za najbogatszego Polaka. W ten sposób utrzymywany jest już kapitan "Kolejorza" Piotr Reiss. "Nie ma przeszkód, abyśmy usiedli do rozmów na temat nowego kontraktu" - powiedział Goliński.