Informację o jego śmierci przekazała redakcja TVP Sport. Jarosz miał 56 lat. Pierwsze dziennikarskie doświadczenia zbierał w polskiej sekcji BBC, z którą związany był od 1994 do 2006 roku, gdzie przeszedł ścieżkę od reportera politycznego do dyrektora biura warszawskiego. Później przeniósł się do Telewizji Publicznej. Kierował sekcją newsów sportowych w TVP1, pełnił też rolę szefa redakcji internetowej (2014-17), w ostatnim czasie odpowiadał za programy publicystyczne. Był też stałym współpracownikiem wydawnictwa "Kopalnia. Sztuka futbolu", prowadził również w mediach społecznościowych profil "Historia Mundiali". Szpakowski nie krył łez. Wzruszające pożegnanie przyjaciela "Zawsze żal, jak ktoś odchodzi, a szczególnie jak odchodzi taki człowiek, jak Leszek Jarosz. Nie ukrywam, jestem wzruszony i nie dociera to do mnie w ogóle" - dodawał legendarny komentator. Szpakowski sportretował go, jako człowieka pełnego pasji, pomysłów. Wychowawcę młodzieży, chodzącą encyklopedię futbolu, współtwórcę i jednego z ojców TVP Sport. "Za wcześnie, za szybko, miał mnóstwo planów. Współtworzyliśmy razem mnóstwo programów piłkarskich na antenie TVP, ostatni mundial. To jemu zawdzięczamy, że inspirował, że zobligował, że kupiliśmy historyczny mundial z 1970 roku. Jak dziś mam przed oczyma fakt, gdzie razem siedzimy i komentujemy mecz Brazylia - Włochy, a Leszek sypie wiedzą, znawstwem, ciekawostkami" - mówił Szpakowski.