Gdyby Lionel Messi w podejmowaniu decyzji o swojej przyszłości miał sugerować się zdaniem futbolowych legend, to miałby naprawdę duży ból głowy. Zdania piłkarskich ikon w temacie jego ewentualnego odejścia z Paris Saint-Germain i powrotu do FC Barcelony są totalnie rozbieżne. Z jednej strony, dopiero co Emmanuel Petit zachęcał Argentyńczyka, by natychmiast odszedł z PSG, bo to "klub przedemerytalny". Z drugiej, Santiago Canizares powątpiewał, czy Barcelona rzeczywiście w obecnych czasach potrzebuje powrotu swojej ikony i wspominał, iż "Barcelona przepracowała już żałobę po Messim". Mario Kempes: Powrót Messiego to Barcelony? Nie sądzę, by to było zdrowe Kolejnym z tych, którzy nie widzą Messiego na powrót w Barcelonie jest były wybitny reprezentant Argentyny Mario Kempes. "Nie sądzę, by to było zdrowe, by Messi wracał do Barcelony. Lepiej byłoby mu we Francji. Tak, by spokojnie szykował się do meczów kadry na kolejnym turnieju" - przekonywał Kempes. I argumentował: "Cele Barcelony są inne, oni tam jeszcze się zbroją bo jego odejściu. Jest tam spore zamieszanie". Legenda kadry Argentyny ma też inne argumenty, jak sam przyznaje, bardziej samolubne. "Będąc egoistą i mając na względzie reprezentację Argentyny, powiem: niech zostanie w PSG" - orzekł w temacie Messiego. - "Chodzi o to, żeby mógł utrzymywać spokój fizyczny i mentalny, a o taką świeżość łatwiej grając we Francji, niż w Barcelonie". Kempes przyznał, że nie zawsze Messi był w Argentynie tak samo uwielbiany. "Jego początki w kadrze Argentyny wcale nie były łatwe, a jednak nadal ubierał koszulkę reprezentacji. Swego czasu był bardzo kochany w Barcelonie i mniej w Argentynie" - nie ukrywał Kempes. Ale, jak dodaje, to się zmieniło: "Teraz już tak nie jest. Teraz docenia się go jako wybitnego gracza, którym zawsze tak naprawdę był". Czytaj także: Kiko Ramirez mówi, kiedy zostanie w Wiśle. Ucina: "To jest mój Lewandowski"