Marcin Bułka od wyjazdu z Polski w 2016 roku tułał się po różnych dużych europejskich klubach. Najpierw Polak spędził trzy lata w Chelsea, gdzie jednak nawet nie zadebiutował. Nie tylko londyński klub widział w polskim młodym bramkarzu wielki potencjał. W 2019 roku bowiem z Chelsea Bułkę zdecydowało się wykupić francuskie Paris Saint-Germain, gdzie miał się dalej rozwijać. Koszmar Matty'ego Casha. Nie do wiary. Co za pech reprezentanta Polski W klubie ze stolicy Francji udało mu się zadebiutować, ale wielkiej kariery nie zrobił. Fakt jest taki, że będąc w PSG miał okazję poznać wielu wielkich piłkarzy i stać się kolegą Kyliana Mbappe, co nie wszystkim jest przecież pisane. Polak dzięki swoim występom w PSG zainteresował inne kluby z Ligue 1, a najbardziej OGC Nice. To właśnie tam trafił przed sezonem 2021/2022. Mistrz świata zachwyca się Marcinem Bułką Wówczas występował jedynie w rozgrywkach Pucharu Francji, ale właśnie na tym poziomie już pokazał swój bardzo duży potencjał i Nice zdecydowało się go wykupić z drużyny mistrza Francji, za nieco ponad 2 dwa miliony euro. Przed sezonem 2023/2024 Bułka z bardzo dobrej strony pokazał się w okresie przygotowawczym, w związku z czym Polak dostał szansę bycia numerem jeden od pierwszego ligowego spotkania. Transferowy hit z udziałem Polaka. Kamil Grabara przechodzi do topowej ligi Trzeba przyznać, że na początku sezonu zdecydowanie okazję, którą dostał, wykorzystuje. W pierwszych trzech meczach wykonał sześć skutecznych interwencji i nienagannie grał nogami. Według algorytmu uchronił swój zespół od utraty jednego gola. Przynajmniej jedna z interwencji była spektakularna. Występami Marcina Bułki na starcie sezonu zachwyca się sam Hugo Lloris. Bułka już w poprzednim sezonie dostawał okazje, ale wówczas przeszkodziła mu kontuzja, przez którą pauzował przez dłuższy czas. Mimo tego już zdążył rozegrać 14 spotkań. Pięć razy schodził z boiska bez straty gola. Wydaje się, że przy takiej formie, jak obecnie zwiększenie liczby meczów z czystym kontem jest formalnością. Trudniej może być o powołanie od Fernando Santosa, bo Polska bramkarzami stoi.