W historii piłki nożnej niewielu jest takich piłkarzy, którzy byliby podziwiani nie tylko przez własnych kibiców, ale także tych z drużyn przeciwnych. W tym gronie z pewnością pozostanie na zawsze wielki Brazylijczyk Ronaldinho, który mimo, że na tym absolutnie najwyższym poziomie był dość krótko, to zapisał niesamowite karty historii. Obok niego z pewnością można postawić także Andresa Iniestę, który na wielu stadionach świata mógł liczyć na owacje od wrogich trybun. Przełomowe wieści dla reprezentacji. To byłaby rewolucja, Probierz ujawnia Iniesta w lipcu 2018 roku odszedł z FC Barcelony do japońskiego Visel Kobe i poza największą piłką spędziła aż sześć lat. W 2023 roku zamienił Japonię na Zjednoczone Emiraty Arabskie, tam związał się z zespołem Emirates Club i spędził w nim ledwie rok. Iniesta zakończył karierę. Poruszające nagranie Latem 2024 roku Iniesta został wolnym zawodnikiem. Przez kolejne miesiące z nikim nie podpisał umowy i jasne stawało się, że wizja zakończenia kariery jest już bardzo blisko. To, o czym plotkowano długi czas, wykonało się 7 października 2024 roku. Lewandowski nie ma złudzeń przed meczem z Portugalią. "Musimy to poprawić" Andres Iniesta tego dnia ogłosił zakończenie kariery. Legendarny środkowy pomocnik opublikował nagranie na swoich mediach społecznościowych. W krótkim filmie swoje roli odegrali także Pep Guardiola, Louis van Gaal czy Luis Enrique, a także Vincente del Bosque. Na nagraniu Iniesta wyraźnie uronił łzę. Iniesta zostanie zapamiętany, jako jeden z najwybitniejszych w historii i z pewnością za jakiś czas wymieniany będzie w gronie najlepszych pomocników obok innych wielkich legend. Hiszpan zdobył dwa mistrzostwa Europy, mistrzostwo świata, kilka Lig Mistrzów, mistrzostwa Hiszpanii i wiele więcej.