Czternasta kolejka zaplanowana była na drugi weekend marca (11- 13), ale wtedy rozegrane zostały tylko spotkania na boiskach z podgrzewanymi płytami. Legia Warszawa wygrała z Pogonią Szczecin 3:0, natomiast Groclin Dyskobolia rozgromił Polonię Warszawa 5:0. Pozostałe mecze, z wyjątkiem jednego, przełożono na 19 i 20 kwietnia. Jedynie spotkanie Górnika Łęczna z Wisłą Kraków zaplanowano na 2 kwietnia, ale tego dnia nie odbyło się ono z powodu śmierci papieża. Tak więc 14. kolejka uzupełniona zostanie w środowy wieczór. Cracovia - Zagłębie Lubin (wtorek, 18.00) Jesienią na inaugurację sezonu "Pasy" łatwo wygrały na boisku "miedziowej jedenastki" 5:2, prowadząc w pewnym momencie spotkania aż 5:0. Teraz podopiecznym Wojciecha Stawowego trudno będzie powtórzyć ten wynik, niemniej, mimo sobotniej porażki 0:1 w Zabrzu, są faworytem tej konfrontacji, gdyż na razie ekipa Drażena Beska tej wiosny rozczarowuje. Zagłębie dotychczas tylko trzykrotnie remisowało przed własną publicznością (z Odrą, Legią i Górnikiem) i przegrało 0:2 w Poznaniu z Lechem, także mierząca w puchary "miedziowa jedenastka" pozostaje bez zwycięstwa w tej rundzie! Jeśli "Pasy" po raz drugi w tym sezonie ograją dolnośląską drużynę, wówczas ekipa z Lubina może całkowicie zapomnieć o europejskich wojażach. Naszym zdaniem ten scenariusz jest więcej niż prawdopodobny... Typ INTERIA.PL: 1Typ RMF FM: X Amica Wronki - Odra Wodzisław Śl. (środa, 18.00) Podopieczni Macieja Skorży muszą szybko podnieść się po klęsce jakiej doznali w derbach Wielkopolski. Przegrana z Groclinem Dyskobolią 0:4 była za wysoka, więc tym bardziej zapewne boli piłkarzy Amiki. Teraz przed nimi spotkanie z Odrą Wodzisław. Drużyna kierowana przez Franciszka Smudę sprawiła największą niespodzianką w 18. kolejce wygrywając na Łazienkowskiej z Legią. - Ponieważ przegrywamy u siebie, musimy szukać punktów na wyjazdach - powiedział po niedzielnym meczu Jan Woś, kapitan Odry. Znaleźli je w Warszawie, we Wronkach będzie już o nie trudniej. Typ INTERIA.PL: 1Typ RMF FM: 1 Lech Poznań - GKS Katowice (środa, 18.00) - Teraz będziemy cały czas wygrywać - powiedział uśmiechając się Czesław Michniewicz, trener Lecha Poznań, zapytany w programie Liga+ Extra, czy zgodziłby się na kary finansowe dla piłkarzy w wypadku dalszych porażek "Kolejorza". Powodem do optymizmu dla trenera poznaniaków było zwycięstwo w ostatniej kolejce z Zagłębiem Lubin 2:0, pierwsze na Bułgarskiej od sierpnia ubiegłego roku. Lech ma w środę szansę na drugą wygraną z rzędu, gdyż podejmuje ostatnią drużynę w tabeli Idea Ekstraklasy - GKS Katowice. Piłkarze "Kolejorza" nie mogą jednak zlekceważyć rywala, bo młody zespół prowadzony przez Jana Furtoka, co prawda nie wygrywa meczów, ale w każdym z nich daje z siebie wszystko. Tak jak w sobotę w Łęcznej, gdy grając w "dziewiątkę" potrafił strzelić dwa gole. - Gdybyśmy grali w pełnym składzie, nie przegralibyśmy tego meczu - stwierdził Krzysztof Markowski, obrońca Katowic. Typ INTERIA.PL: 1Typ RMF FM: 1 Górnik Zabrze - Wisła Płock (środa, 18.00) Na Roosevelta spotkają się dwie drużyny, które są rewelacją rundy wiosennej. Oba zespoły jeszcze nie przegrały w tej rundzie, tylko po razie remisując. - Nasz sukces opiera się na zespołowości - powiedział Marek Wleciałowski, trener zabrzan. - Wydaje się, że kluczem jest dobra gra w obronie i skuteczność w ataku - stwierdził Marcin Wasilewski, obrońca "Nafciarzy". W środę właśnie skuteczność Ireneusza Jelenia, napastnika Wisły, który w ostatnich dwóch meczach zdobył cztery bramki, może zadecydować o sukcesie gości. Typ INTERIA.PL: 2Typ RMF FM: X Górnik Łęczna - Wisła Kraków (środa, 18.00) Jeśli nie teraz, to kiedy? Tak mogą z pewnością odpowiedzieć kibice "Dumy Lubelszczyzny" zapytani o to, czy ich pupile pokonają w środowy wieczór obrońców tytułu. Efektownie grający wiosną podopieczni Bogusława Kaczmarka są w stanie pokusić się o niespodziankę, bowiem wiślacy jak na razie nie prezentują mistrzowskiej formy. Skromne zwycięstwa nad GKS-em i Polonią oraz remisy w Płocku i z Pogonią nie przekonują kibiców, a dodatkowo w Łęcznej ekipa Wernera Liczki zagra bez Mauro Cantoro. Argentyńczyk musi bowiem odcierpieć... błędną decyzję sędziego Pacudy w niedzielnym meczu z "Portowcami". Częstochowski arbiter nabrał się na teatralne sztuczki Radka Divecky'ego (symulującego uderzenie łokciem rywala) i pokazał pomocnikowi Wisły czerwoną kartkę, oznaczająca dla Cantoro kolejny przymusowy odpoczynek (chyba że WD po analizie zapisu video odstąpi od ukarania). Dla "Białej Gwiazdy" to spotkanie będzie zatem doskonałym testem jak sobie radzić bez swojego najlepszego piłkarza i ... dlatego wietrzymy niespodziankę. Typ INTERIA.PL: 1Typ RMF FM: X