Gospodarz programu Sebastian Staszewski zwrócił uwagę na to, że latem Lecha Poznań czeka kadrowa rewolucja. Z wielkopolskim klubem pożegna się wielu piłkarzy i siłą rzeczy trzeba będzie ich zastąpić nowymi zawodnikami. Z Lechem Poznań pożegnają się zawodnicy tacy jak: Michał Skóraś, Lubomir Satka, Artur Rutko, Dominik Holec, Pedro Rebocho, Artur Sobiech, Georgiy Tsitaishvili czy Mateusz Żukowski. W drugiej połowie sezonu drużyna straciła również Bartosza Salamona, który został zawieszony za doping. Osobnym tematem jest kwestia związana z Mikaelem Ishakiem, który zachorował na boreliozę i będzie walczył o powrót do zdrowia, a następnie na boisko. Szwed jest absolutnie kluczową postacią dla drużyny Johna van den Broma, a w tym momencie nie wiadomo, kiedy będzie w stanie znowu grać w piłkę. Leszek Ojrzyński zauważył, że do kadry Lecha przebić się może kilku zdolnych zawodników z akademii, a inni, jak chociażby Bartosz Mrozek, wrócą z wypożyczenia. Lech Poznań będzie musiał jednak wzmocnić się na głównie na innych pozycjach - "Kolejorz" latem stanie przed wyzwaniem sprowadzenia nowych skrzydłowych. Zastąpienie Michała Skórasia może okazać się bardzo trudnym zadaniem. Szykują się wielkie zmiany w Lechu Poznań. Jak przebiegnie rewolucja kadrowa? - Odchodził Puchacz, odchodził Kamiński, a Lech i tak zawsze znajdował zawodników, którzy godnie ich zastępowali. Myślę, że Lech i tym razem znajdzie skrzydłowego, który zastąpi Skórasia. Myślę, że w akademii znajdą się zawodnicy, którzy będą gotowi na to, aby wejść w buty swoich starszych kolegów, którzy wyjechali za granicę - ocenił Marek Jóźwiak. - Lech Poznań zrobił dobry wynik, trzecie miejsce, ale pamiętajmy, że w następnym sezonie również będzie grał w europejskich pucharach i ta kadra musi być uzupełniona - zauważa Jóźwiak. - Ishak wróci po chorobie, zobaczymy, jak będzie wyglądał, odchodzi Sobiech, Satka, więc trzeba będzie wzmocnić zarówno ofensywę, jak i defensywę. Dział sportowy z Tomaszem Rząsą ma przed sobą dużo pracy - powiedział były reprezentant Polski. Na koniec Marek Jóźwiak, który jest świetnie zorientowany na francuskim rynku piłkarskim, zasugerował, że jeden ze skrzydłowych z tamtejszej ligi jest mocno zainteresowany dołączeniem do Lecha Poznań. - Nie będę za dużo zdradzał, tutaj w grę wchodzą jeszcze kwestie finansowe. Pamiętajmy, że Lech to jest uznana marka, więc gdy przychodzi taki zawodnik, to on musi być wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem składu.