"Oczywiście, że kara będzie. Wiem, że Piotrek jest nerwowy i pobudliwy, ale to żadne usprawiedliwienie" - powiedział w "Sporcie" Zbigniew Koźmiński, prezes Górnika. "W trudnym momencie osłabił zespół. Skończyło się dobrze, ale nie musiało. To tak doświadczony piłkarz, że w trudnych momentach ma być ostoją tej drużyny" - przyznał prezes Koźmiński, dodając, że w Wodzisławiu było odwrotnie i to niezależnie od tego czy sędzia prowadzący to spotkanie pomylił się wyrzucając Lecha z boiska, czy też nie. We wtorek ma także zapaść decyzja ilu i jacy piłkarze opuszczą Górnika po tym sezonie. "Wolimy o pewnych decyzjach poinformować wcześniej, by piłkarze mieli czas na znalezienie sobie nowego pracodawcy" - stwierdził w "Sporcie" Zbigniew Koźmiński.