Aż 11 piłkarzy Lecha otrzymało powołania do reprezentacji zarówno seniorów jak i młodzieżowych. Selekcjoner "Biało-czerwonych" Franciszek Smuda sięgnął po Grzegorza Wojtkowiaka, Sławomira Peszkę i Tomasza Bandrowskiego. Do swoich narodowych reprezentacji powołania otrzymali Bośniak Semir Stilić, Białorusin Sergiej Kriwiec, Panamczyk Luis Henriquez oraz Artjoms Rudnevs do młodzieżówki (U21) Łotwy. Czwórka innych lechitów: Jacek Kiełb, Marcin Kamiński, Bartosz Bereszyński i Wojciech Golla wyjeżdża na zgrupowania reprezentacji U21 i U19. Tymczasem Ekstraklasa mecz Śląska Wrocław z Lechem wyznaczyła na piątek, 10 września. Piłkarze mistrza Polski nie będą mieli zbyt wiele czasu na powrót do Poznania. "Zdajemy sobie sprawę, że wiele klubów w Europie jest w podobnej sytuacji, tyle, że nikt im nie każe grać już w piątek. Teraz na szczęście mecze rozgrywane są we wtorki, ale i tak Henriquez pewnie dotrze do Poznania w czwartek, gdy zespół będzie w drodze do Wrocławia. Żeby było jasne, chcemy przełożyć spotkanie na sobotę lub niedzielę. Myślę, że fakt iż 11 piłkarzy, w tym 10 z podstawowego składu, będzie na zgrupowaniach reprezentacji jest mocnym argumentem" - powiedział dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk.