Starcie z PSG to dla Cristiano Ronaldo nieoficjalny debiut w barwach Al-Nassr. Nieoficjalny, bowiem nie dość, że mowa tylko o spotkaniu towarzyskim, to dodatkowo Portugalczyk wystąpił w drużynie gwiazd złożonej także z piłkarzy innego saudyjskiego klubu - Al Hilal. Mecz z francuską ekipą był dla byłego zawodnika Manchesteru United okazją do spotkania starych znajomych. Cristiano Ronaldo wylewnie przywitał się między innymi z Sergio Ramosem, obrońcą paryskiego klubu, z którym święcił mnóstwo sukcesów na Santiago Bernabeu w barwach Realu Madryt. Zobacz także: Zaskakujące wieści o Messim obiegły świat. Jest weto. Leo podjął decyzję Cristiano Ronaldo przywitał się z Leo Messim. Argentyńczyk szybko strzelił gola dla PSG Wszyscy czekali jednak na ten mecz jako na starcie CR7 z Leo Messim. Niegdyś rywalizacja tego duetu elektryzowała cały piłkarski świat, a teraz czekał ich być może ostatni w karierze bezpośredni pojedynek. Między Portugalczykiem a Argentyńczykiem nie ma jednak złej krwi. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego Ronaldo spostrzegł stojącego nieopodal Messiego, natychmiast do niego podszedł i wypowiadając kilka słów podał rękę. Obaj jeszcze na moment objęli się ramieniem, a potem zaczął się mecz. Leo Messi zdołał błyskawicznie popsuć debiut Portugalczyka i... już w trzeciej minucie posłał piłkę do siatki. Piękną asystę przy jego trafieniu zanotował Neymar, zagrywając piłkę w pole karne nad głowami obrońców. Jeszcze większym sprytem popisał się jednak sam Argentyńczyk, uderzając piłkę pod podskakującym golkiperem, który rozpaczliwie próbował zapobiec utracie bramki. Później jednak to Cristiano Ronaldo odpowiedział dwoma trafieniami. Sprawdź także: Skoki narciarskie. Niewiarygodny rekord skoczni Kamila Stocha! Polak aż się przeraził, komentator oszalał