Griezmann piłkarzem Barcelony pozostaje od lipca tego roku. Podpisał pięcioletni kontrakt i na Camp Nou miał być jedną z gwiazd. Nie wkomponował się jednak w drużynę tak harmonijnie, jak tego oczekiwano. W 11 meczach w La Liga zdobył wprawdzie cztery gole i zaliczył trzy asysty, ale w zgodnej opinii obserwatorów nie stanowi jednego z filarów zespołu. Było kwestią czasu, kiedy pojawią się spekulacje na temat jego wypożyczenia. Najnowszy trop wiódł do Paris St. Germain. Griezmann miałby tam przenieść się już najbliższej zimy za namową szejków, by zastąpić Kyliana Mbappe, który z kolei łączony jest z transferem do Realu Madryt. Tymczasem w wywiadzie dla francuskiej telewizji Telefoot sam zainteresowany uciął wszelkie plotki na ten temat. Z jego wypowiedzi jasno wynika, że ze stolicy Katalonii nigdzie się nie zamierza się ruszać. Jego cel to zbudowanie mocnej pozycji na Camp Nou. - Po przyjeździe do Barcelony wiedziałem, że będzie trudno - powiedział Griezmann. - Jestem dumny z tego, w jakim klubie się znalazłem. Zaufaj mi Barcelono, a wszystko, czego ode mnie oczekujesz, przyjdzie z czasem. Największym wyzwaniem dla aktualnego mistrza świata jest zmiana pozycji. W Atletico grał na środku ataku. W Barcelonie przypadła mu natomiast rola skrzydłowego. To się wiąże z liczniejszymi obowiązkami w defensywie. - Nie zwracam uwagi na liczbę zdobytych bramek, bo jestem piłkarzem, który myśli o drużynie - zapewnił Griezmann. - Mogę zdobyć wiele goli, ale to nie jest mój główny cel. Chcę pomóc zespołowi w każdy możliwy sposób. UKi La Liga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy