Mbappe rozegrał pierwszy mecz po finale mundialu, w którym Francja przegrała z Argentyną po rzutach karnych. Mimo że od tego spotkania minęło zaledwie 10 dni sam postanowił, żeby jak najszybciej wrócić do gry. Karny ze Strasburgiem to zupełne inne uczucie niż na mundialu Król strzelców mundialu, autor hat-tricka w finale, od razu został bohaterem spotkania Ligue 1 z RC Strasbourg. W 95. minucie, przy wyniku 1-1, przeprowadził decydującą akcję po której sędzia Clement Turpin podyktował rzut karny. Wykorzystał go sam Mbappe, zapewniając zwycięstwo PSG. - To jednak inne uczucie - powiedział najlepszy francuski piłkarz o różnicy między karnym wykonywanym w meczu ligowym i tym podczas w finału mistrzostw świata. - Tutaj wiedziałem, że karny da nam zwycięstwo, na mundialu tego nie widziałem - oceniał na gorąco. Mbappe: Rozmawiałem z Messim Mbappe mówił też o Argentyńczykach, o tym jak go potraktowani podczas świętowania tytułu i o rozmowie ze swoim kolegą z drużyny Leo Messim. W szatni po meczu i potem podczas uroczystości na ulicach Buenos Aires mistrzowie świata, a szczególnie bramkarz Emiliano Martinez obrażali francuską gwiazdę. - Dyskutowałem z nim tuż po meczu. Pogratulowałem mu, bo dla niego to była misja życia. Dla mnie również, ale nie udało się. Trzeba jednak pozostać dobrym piłkarzem. Świętowanie (Argentyńczyków), to nie mój problem. Nie ma co tracić energii na rzeczy, które są nieistotne. Dla mnie najważniejsze jest teraz dać z siebie wszystko dla klubu. Czekamy aż Leo wróci i zaczniemy znów (razem) wygrywać i strzelać gole - powiedział Mbappe. Skupiony na PSG Wicemistrz świata wytłumaczył, że od początku - bez względu na wynik finału - chciał wrócić jak najwcześniej do gry. Teraz dla niego celem jest wygrywanie z PSG. - Nieważne co wydarzyło się w reprezentacji. PSG to inna sprawa. Jestem zdeterminowany, aby teraz trofea trafiły do stolicy - stwierdził napastnik paryżan. Celem numer 1 dla Mbappe jest teraz zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Olgierd Kwiatkowski