Polski napastnik nie ma pewnego miejsca w składzie mistrzów Grecji, ale mimo to chce pozostać w Pireusie i udowodnić, że jest dobrym piłkarzem. - Chciałbym zostać w Olympiakosie. Tylko, że nie wszystko zależy dziś ode mnie - powiedział Kuźba w rozmowie ze "Sportem". Napastnikiem numer 1 w klubie z Pireusu jest Giovanni, a pozostali atakujący walczą o jedno miejsce w wyjściowym składzie. Jak na razie klub nie podjął rozmowy z Polakiem, w sprawie przedłużenia kontraktu, który kończy się w czerwcu tego roku. - Wiele rozstrzygnie się 18 kwietnia, kiedy gramy z Panathinaikosem. Wygrana może być równoznaczna z 9. z rzędu tytułem mistrza Grecji. Pewnie wtedy zaczną się poważniejsze rozmowy o nowym sezonie - powiedział Kuźba. Były piłkarz Wisły Kraków nie wyklucza powrotu pod Wawel. - Wisła Kraków? Takiej możliwości nie wykluczam. Nie wiem co na to powiedziałby klub. Zresztą droga do tego jest bardzo daleka. Przede wszystkim mam 1,5 miesiąca, by przekonać wszystkich, że nadaję się do Olympiakosu. Jeszcze się tutaj nie nagrałem - zakończył Kuźba.