"Oczywiście, że chce grać, ale też jestem realistą. Miałem miesiąc przerwy w treningach, czyli dwa razy więcej niż piłkarze Wisły. Do zespołu dołączyłem też tydzień później. To wszystko ma znaczenie. Pozycja Maćka Żurawskiego jest niepodważalna" - stwierdził w "Sporcie" 27-letni napastnik, który ostatni sezon spędził w Olympiakosie Pireus. Na razie Kuźbę czeka ławka rezerwowych. "Nie tylko mnie. W Wiśle jest więcej reprezentantów niż miejsc na boisku, więc siądzie obok mnie kilku dobrych piłkarzy. Może w naszym kraju to coś nowego, ale w Europie to już standard" - powiedział piłkarz. "Chcę grać w pierwszej jedenastce. Wisła ma trzech bardzo dobrych napastników. W Europie są kluby, które mają ich po sześciu. Przychodząc tutaj wiedziałem w co się pcham" - dodał. Napastnik wierzy w to, że krakowianie obronią tytuł mistrzowski sprzed roku. "Na rolę faworyta jesteśmy skazani. Myślę, że gdyby w ekstraklasie mogły grać dwie jedenastki Wisły, to obie skończyłyby ligę na podium" - stwierdził "Kuźba.