- To ja chcę zostać jego następcą - podkreślił napastnik, który po kilkunastu miesiącach leczenia kontuzji zaprezentował się w sparingowym meczu z Górnikiem Zabrze (1:1). - Było ciężko. Pod koniec meczu poczułem znowu lekki niewielki ból w kostce i to mnie trochę martwi. Z gry w pierwszej połowie mogę być zadowolony, wraz z upływem minut było trudniej, bo zmęczenie dało jednak o sobie znać. Już bardzo dawno nie grałem całego meczu. Asystowałem przy bramce Kuby Błaszczykowskiego, oddałem jeden strzał, mogłem też zdobyć gola, ale trochę przeszkodził mi w tym Temple Omeonu. To trochę za mało - ocenił swój występ Kuźba. - Liczę, że szybko wrócę do formy sprzed dwóch lat, ale musze być zdrowy - stwierdził.