"Nie ma w tym ani odrobiny prawdy. Angielskie media spekulują jeszcze bardziej niż polskie. Były wymieniane nawet konkretne kluby, do których mam się przenieść, ale ja nigdzie się nie wybieram. Mój najbliższy cel to wywalczenie koszulki z numerem jeden w zespole "Czerwonych Diabłów" i nie odejdę z Manchesteru dopóki go nie zrealizuję" - powiedział Polak, cytowany przez "Przegląd Sportowy". "Edwin na pewno bije mnie doświadczeniem. Rozegrał przecież setki meczów o wielką stawkę i od lat jest uznanym bramkarzem. Ale jego kariera nie może trwać wiecznie. Czuję, że zbliża się mój dzień" - dodał. O co będzie mu łatwiej - wywalczyć koszulkę z numerem jeden w United, czy w reprezentacji Polski? "Wydaje mi się, że powinienem ustalić sobie pewną kolejność. Jak widać sama obecność w jednym z największych klubów na świecie to nie wszystko. Muszę najpierw zostać pierwszym bramkarzem "Czerwonych Diabłów", a potem przyjdzie czas na miejsce w bramce reprezentacji" - stwierdził Kuszczak.