Feyenoord jest liderem Eredivisie. W 19. kolejce zremisował z Twente 1-1, a asystę przy golu zaliczył Sebastian Szymański. Polak znakomicie spisuje się w ekipie z Rotterdamu. Ma na koncie 6 goli i 4 ostatnie podania. Jednak nie akcja polskiego piłkarza, a sytuacja z końcówki spotkania. Bramkarz Feyenoordu Justin Bijlow wyszedł poza pole karne i wybił piłkę poza boisko. Żeby mieć więcej czasu na powrót do bramki, wrzucił na boisko drugą piłkę, ale uniemożliwić rywalom szybkie wznowienie. Za to zachowanie dostał żółtą kartkę. Piłkarz rywali, Virgil Misidjan, chciał szybko wznowić grę wrzutem z autu. Zdenerwował się jednak, gdy Bijlow mu to uniemożliwił i rzucił futbolówką w rywala. On jednak nie został ukarany, a obie drużyny ostatecznie podzieliły się punktami.