Jak co kolejkę, Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej zwrócił się za pośrednictwem swojego konta na Facebooku do kibiców z prośbą o wybór najładniejszego trafienia minionej kolejki IV ligi. Kandydatury były cztery, z czego dwie uzyskały najwięcej głosów: gole Jakuba Pożyczki i Kacpra Chawawki. Zwykle tego typu posty zbierają około 300-400 reakcji. Tym razem zainteresowanie było dużo większe. - Jest to zabawa dla kibiców, klubów i zawodników. Nie ma w niej żadnej nagrody, ogłaszamy wyniki jedynie w postaci osobnego posta, w którym przedstawiona jest bramka zwycięskiego zawodnika. Zasada głosowania jest prosta - do każdego gola przypisana jest odpowiednia reakcja i głosowanie odbywa się poprzez wybranie danej reakcji. Kiedy zobaczyłem, że głosów w sumie jest blisko 1000, ucieszyłem się, że tyle osób wzięło udział w głosowaniu. Niestety okazało się, że znaczną część głosów oddano z fałszywych kont - mówi w rozmowie z Interią Bartosz Bis, rzecznik prasowy ZZPN. Kuriozium w IV lidze piłkarskiej Nie potrzeba skomplikowanej analizy, aby zauważyć, że wspomniane fałszywe konta to sztucznie zakładane profile, które mają udawać prawdziwe osoby. Wszystkie mają azjatyckie (zazwyczaj wietnamskie) imiona i nazwiska. Na zdjęciu przedstawione są natomiast przypadkowe osoby z azjatycką urodą. W internecie tego typu profile często wykorzystywane są do manipulajcji liczbą polubień danych postów czy kont. W wypadku opisywanego plebiscytu skala była duża. Na Jakuba Pożyczkę głos oddano z 508 fałszywych kont, podczas gdy realnych interakcji było 104. Na drugiego z kandydatów, Kapcra Chawawkę, zagłosowało z kolei 157 osób - wszystkie prawdziwe. Wysyp fałszywych reakcji znacznie skomplikował zadanie Bisowi, który musiał wszystko zliczyć ręcznie. - Musiałem najpierw policzyć, ile jest takich fałszywych głosów. Kiedy wyszło, że jest ich 508, odliczyłem je od sumy oddanych głosów. Dopiero wtedy można było wskazać zwycięzcę. Widać było gołym okiem, że są to fałszywe konta z azjatyckiego kraju - dodaje Bis. Klub Pożyczki, Iskierka Szczecin, zapewnia, że nie ma nic wspólnego z próbą wpłynięcia na wyniki głosowania. "Jest nam bardzo przykro, z powodu dziwnej sytuacji. Klub odcina się od takich zachowań. Zawodnik ani nikt z klubu nie ma nic wspólnego z tym procederem. Zwycięzcy - temu uczciwemu - gratulujemy! Mamy nadzieję, że podobna sytuacja już nigdy nie będzie miała miejsca" - czytamy w oficjalnym stanowisku. Fake-konta atakują profile zachodniopomorskich klubów już od jakiegoś czasu. Bardzo często za ich pośrednictwem dodawane są linki do rzekomych transmisji z meczów IV ligi w okręgu zachodniopomorskim. Co do ich autentyczności wątpliwości są jednak ogromne. IV-ligowe kluby rzadko transmitują bowiem swoje spotkania. Kiedy natomiast już to robią, zazwyczaj wykorzystują do tego Facebooka. Tam każdy zainteresowany może obejrzeć mecz bezpiecznie i za darmo. Najprawdopodobniej linki, które w komentarzach umieszczają azjatyckie fałszywe konta prowadzą do zainfekowanych stron. Jakub Żelepień, Interia