Z perspektywy czasu zatrudnienie Fernando Santosa okazało się potężnym błędem Cezarego Kuleszy. Prezes PZPN chciał zatrudnić głośne nazwisko, które oprócz wartości czysto trenerskiej miało pokazać, że rodzima federacja jest w stanie zainteresować naprawdę "grube ryby". Niestety, ale zamiast oczekiwanego szczupaka otrzymaliśmy kiepską imitację, daleko odbiegającą od przyjętych standardów. 68-letniego szkoleniowca nie broniło dosłownie nic. Rozczarowujący styl gry, fatalna dyspozycja ważnych ogniw, a także kompromitujące wyniki złożyły się na ostateczną decyzję Cezarego Kuleszy. Choć wielu ekspertów oraz dziennikarzy wielokrotnie zarzucało mu zbyt pochopne działanie, to w przypadku zwolnienia Santosa wykazał się nie tylko klasą, ale również anielską cierpliwością. Jan Urban dostał pytanie o kadrę, jego reakcja mówi wszystko. Poprosił tylko o jedno Wydaje się, że następny ruch prezesa PZPN będzie znacznie bardziej wyważony, a wręcz bezpieczny. W kuluarach mówi się, że pieczę nad kadrą otrzyma polski trener, który z marszu będzie w stanie poprawić zarówno wyniki, jak i grę naszej drużyny narodowej. To czy będzie to Michał Probierz, czy też Marek Papszun okaże się jutro. We wtorek dojdzie jednak do kluczowego spotkania z najważniejszymi działaczami z całej Polski. To właśnie oni jako pierwszy usłyszą o nowym selekcjonerze. Cezary Kulesza zdecydował. To tam wyjawi nazwisko selekcjonera. Szczególne miejsce "WP Sportowe Fakty" informują, że miejscem ogłoszenia nowego opiekuna "Biało-Czerwonych" będzie hotel Double Tree by Hilton, które od dłuższego czasu jest świetnie znane wszystkim tym, którzy żywo interesują się reprezentacją Polski. To właśnie tam już od jakiegoś czasu lokowani są nasi kadrowicze, którzy przyjeżdżają na zgrupowania. W tym ekskluzywnym miejscu ma się odbyć zarówno spotkanie, jak i oficjalne obrady PZPN. Tam również zostanie zorganizowana specjalna konferencja prasowa, ujawniająca nowego opiekuna Roberta Lewandowskiego i spółki. Santos wciąż będzie trzymał kciuku za awans na Euro. Ależ premia od PZPN Wielu sympatyków naszej kadry otwarcie zastanawia, kto obejmie jedną z najbardziej wymagających ról w polskim sporcie. Wiele wskazuje na to, że na "placu boju" pozostało dwóch kandydatów. Mowa o Michale Probierzu, czyli aktualnym selekcjonerze kadry U-21, a także Marku Papszunie, który w ubiegłym roku poprowadził Raków do zwycięstwa w Ekstraklasie. Obaj dżentelmeni mają mocne charaktery, które przydałyby się w pracy z nieco rozbitymi reprezentantami Polski. W szatni brakuje mocnych osobowości, dlatego charyzmatyczny i zdecydowany trener będzie w tym wypadku na wagę złota. Warto podkreślić, że Fernando Santos stracił pracę 13 września, tuż po kompromitującej porażce z Albanią. 68-latek nie odmienił oblicza reprezentacji Polski, dlatego został pozbawiony swojego stanowiska. Najbliższe mecze reprezentacji Polski w ramach eliminacji do Euro 2024 - z Wyspami Owczymi w Thorshavn i Mołdawią w Warszawie - są zaplanowane na 12 i 15 października. "Biało-Czerwoni" przystąpią do nich już z nowym selekcjonerem.