Cezary Kulesza swoją kadencją jako prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej miał swoje lepsze i gorsze chwile. Mimo tych gorszych wydaje się, że trudno będzie o zmianę na stanowisku prezesa PZPN i to Kulesza ponownie zostanie wybrany na sternika polskiego futbolu. FC Barcelona niecierpliwie czekała na wyrok. Decyzja już znana, klamka zapadła Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uznał, że jego możliwości są na tyle rozległe, że wystartował w wyborach do Komitetu Wykonawczego Europejskiej Unii Piłkarskiej, gdzie w przeszłości Polska miała dwóch swoich członków. Kulesza byłby trzecim z nich. Wyniki wyborów poznaliśmy 3 kwietnia 2025 roku. Kulesza zebrał 21 głosów. Taka liczba okazała się jednak zbyt mała, aby zapewnić sobie miejsce w Komitecie Wykonawczym UEFA. Do sukcesu prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej zabrakło ośmiu głosów. Boniek komentuje wpis Kuleszy. Wymownie Kulesza skomentował wyniki na portalu X, gdzie zamieścił naprawdę długi wpis o treści. "Zakończył się kongres UEFA. Przez ostatnie dwie kadencje Polska miała swojego reprezentanta w Komitecie Wykonawczym. Decyzją delegatów w nowej kadencji postanowiono dać szansę przedstawicielom innych państw. Rotacja w tego rodzaju organach jest czymś naturalnym i zgodnym z ideą demokracji. Serdecznie gratuluję wszystkim, którzy zostali dzisiaj wybrani do KW UEFA" - czytamy w pierwszej jego części. Wynik Cezarego Kuleszy w UEFA podzielił ekspertów. "Dostaje po głowie za disco polo" "Już teraz deklaruję pełną gotowość do współpracy. Przy okazji wyborów odbyłem wiele ważnych rozmów i spotkań. Polska zyskała ważnych sojuszników na arenie międzynarodowej. Kontynuujemy nasze starania m.in. o organizację finału Ligi Mistrzów kobiet w 2027 roku oraz EURO 2029 kobiet. Trzymajmy kciuki!" - zakończył Kulesza. Na wpis obecnego sternika polskiej piłki zareagował ten były, a więc Zbigniew Boniek, który wbił charakterystyczną dla siebie szpilkę. "Nie wiem, kto to Prezesowi pisze, byłem totalnie oddalony od tych wyborów, ale czytając ten wpis, to narzuca mi się proste pytanie - to, po jaką cholerę kandydował?" - zapytał ironicznie Boniek. Na szpilkę wbitą przez Bońka odpowiedział już sam Kulesza. "Zbyszek tchórzostwem byłoby nie spróbować! Po to startowałem, żeby się dostać. To jasne. Delegaci wybrali inaczej - przyjmuje to ze zrozumieniem i w swoim wpisie przedstawiłem, jak to widzę. Wzmocnienie relacji z wieloma federacjami jest dobrym rezultatem samego faktu, że podjąłem rękawice. Sam mówiłeś "nic się nie stało" jak przegrałeś za pierwszym podejściem z Grześkiem. W kolejnych wyborach odniosłeś dwa zwycięstwa. Nie dostałem się, ale wynik nie jest powodem do wstydu. Gratuluję owocnych dwóch kadencji i dzięki za Twoje zaangażowanie w Komitecie Wykonwczym. Łączy Nas Piłka :)" - napisał prezes PZPN.