- Dość niefortunnie interweniowałem, bo ani piłki nie uratowałem, a do tego doznałem urazu. Na ten moment nie mogę stwierdzić co się stało z kolanem. Najprościej można powiedzieć, że zrobiłem "przeprost" kolana, ale na ostateczną diagnozę musimy poczekać do niedzieli, bo jutro będę konsultował to z lekarzem. Mam nadzieję, że to nie jest ten pechowy 13... - powiedział Mariusz Kukiełka w rozmowie z Wojtkiem Słoniem z RMF FM. - Nie chcę siebie oceniać. Od tego są kibice i dziennikarze oraz trener. Jeśli on jest z mojej gry zadowolony to wszystko gra, a jeśli nie, to trzeba coś poprawić - odpowiedział "Kuki" poproszony o samoocenę. -Ja już przed meczem apelowałem o to, że nie ma słabych zespołów. Polkowice nie przyjechały tutaj, żeby się położyć, a my będziemy strzelać im po 5-6 bramek. Jest to nowy zespół i jest troszeczkę problemów ze zgraniem. W tym momencie liczy się nie piękno piłki, a trzy punkty. Na piękną piłkę musimy troszeczkę poczekać, bo z meczu na mecz będziemy się zgrywać i mam nadzieję, że w końcu zaczniemy mówić tym samym językiem. Oby to nastąpiło jak najszybciej. Dziś widać było, że jest to nowy zespół i kilka elementów trzeba poprawić - zakończył Kukiełka.