Kukiełka: Klasa mistrza
Pomocnik "Białej Gwiazdy" Mariusz Kukiełka leczy kontuzję kolana i tylko z wysokości trybun mógł oglądać pojedynek Wisły z jego byłym klubem Amiką.
Po dramatycznym spotkaniu, które zakończyło się zwycięstwem krakowian 2:1, piłkarz chętnie ocenił jego przebieg dla INTERIA.PL.
- Widać, że spotkały się dwie drużyny walczące o tytuł mistrza Polski. Amica pokazał się w Krakowie z bardzo dobrej strony, natomiast Wisła pokazała klasę - klasę mistrza. Grała do końca i uwieńczeniem tego były właśnie dwie zdobyte bramki - wyjaśnił Kukiełka.
Piłkarz Wisły wyraził duże uznanie dla kolegów, którym przyszło walczyć na murawie przy ulicy Reymonta. - Pokazaliśmy charakter i potrafiliśmy się podnieść. "Franiu" pokazał, że jest naprawdę łowcą bramek i szacunek dla niego za to co zrobił - wytłumaczył.
Kukiełka bardzo komplementował także zespół gości. - Dla mnie Tomek Dawidowski zrobił wielki postęp i życzę mu wielkiej kariery. Zespół z Wronek zagrał bardzo mądrze taktycznie - powiedział.
Według reprezentanta Polski, wciąż nie można zapisać tytułu na konto wiślaków. - Zostało jeszcze trochę kolejek i jeśli Groclin przegrywa w Warszawie z Polonią to mistrz nie jest jeszcze rozstrzygnięty - dodał Kukiełka.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.