"Cezary Kucharski wyróżniał się na boisku hartem ducha i wolą zwycięstwa. Tymi cechami wykaże się także w walce, którą toczy obecnie. Życzymy wytrwałości i powrotu do zdrowia." - ten wpis na Twitterze Legii Warszawa, z 15 lutego, poruszył całe środowisko sportowe w kraju. Roman Kosecki, były reprezentant Polski i przyjaciel "Kucharza" dotarł do jego brata, który zdradził mu kilka rzeczy. Stanem Kucharskiego przejął się też trener Legii - Aleksandar Vuković. - W trudnej sytuacji zdrowotnej jest osoba wam wszystkim znana - Czarek Kucharski. To zwycięstwo dedykuję właśnie jemu, żeby walka, którą prowadzi była wygrana. On zawsze był walczakiem do końca. Życzę mu jak najlepiej, wiem, że on również dobrze życzy naszej drużynie - mówił po zwycięstwie nad Wisłą Kraków, 25 lutego, trener Legii Aleksandar Vuković. Od 9 lutego do 8 marca Cezary Kucharski był w stanie śpiączki Do Polski informacje o stanie zdrowia "Kucharza" dotarły stosunkowo późno. Stan pana Cezarego był na tyle zły, że 9 lutego lekarze zdecydowali o wprowadzeniu go w stan śpiączki farmakologicznej i podłączeniu do aparatury wspomagającej oddychanie. Z naszych informacji wynika, że w najbardziej krytycznym momencie lekarze dawali mu tylko trzy procent szans na przeżycie. Organizm byłego piłkarza okazał się na tyle silny, że przetrwał ten kryzys. Kluczowa była zmiana szpitala: z małego w Benidormie na większą klinikę w Elche. Czytaj także: Cezary Kucharski wraca do zdrowia. Rodzina wreszcie zabrała głos Rodzina Kucharskiego usłyszała diagnozę: vasculitis Sport.pl ujawnił, że chorobą Kucharskiego był vasculitis, czyli zapalenie naczyń krwionośnych. To ostry stan zapalny i uszkodzenie małych naczyń krwionośnych, co z kolei przekłada się na złe funkcjonowanie układu odpornościowego człowieka. Ze śpiączki Kucharski został wybudzony 8 marca i po 41 dniach przerwy zaczął samodzielnie oddychać. Podczas walki o życie schudł o 30 kg. Szpital opuścił przed Wielkanocą, by wspólnie z rodziną spędzić święta w Hiszpanii. Nie ma się co dziwić, że po miesiącu śpiączki pacjent wymaga żmudnej i długiej rehabilitacji. Odbudowy mięśni, wzmocnienia organizmu. Gdy przed świętami Kucharski zaczął oddzwaniać do najbliższych znajomych, wielu z nich nie rozpoznawało jego głosu. Na tyle był słaby i cienki. Roman Kosecki modlił się i pomagał rodzinie Kucharskiego. Teraz zaprasza na kawę Roman Kosecki w czasie największej próby swego przyjaciela został upoważniony przez rodzinę Kucharskiego do udzielania informacji o nim. Na szczęście ta misja również dobiegła końca. "Kosa" od 2006 r. prowadzi szkółkę piłkarską MUKS Kosa Konstancin i szkoli swych następców. Cezary Kucharski również interesuje się szkoleniem piłkarskiego narybku. Nic dziwnego, że lubi zaglądnąć do Koseckiego. Kolejne wieści od Cezarego Kucharskiego. "Przyspieszamy"