- Miałem "patelnię", ale trafiłem w bramkarza - powiedział Krzynówek na łamach "Faktu". - Na wyjazdach nam kompletnie nie idzie. Z Hamburgiem pewnie nawet gdyby sędzia dał nam karnego, to i tak byśmy nie strzelili - dodał reprezentant Polski. - Muszę się sprężyć na środę. Bo jest Liga Mistrzów i przyjeżdża w gościnę Jurek Dudek. Nie wierzę, ze nie zagra. On zawsze specjalnie szykuje się na najważniejsze mecze. Wyjdzie nawet bez nogi - stwierdził Krzynówek. W pierwszym meczu "Aptekarze" przegrali na Anfield Road 1:3. - Na własnym boisku jesteśmy zupełnie innym zespołem. Muszę sprawdzić formę przyjaciela. Mam nadzieję, że w środę będę miał "dzień konia" i awansujemy jednak do ćwierćfinału Ligi Mistrzów - zakończył pomocnik.