Krzynówek z powodu kontuzji nie mógł zagrać przeciwko Belgii w meczu eliminacji ME. Jego sobotni występ wywołał sporo kontrowersji, jednak pomocnik VfL Wolfsburg dziwi się posądzeniom, że klub traktuje poważniej od reprezentacji Polski. - Po prostu lekarze w Wolfsburgu przez kilka dni nade mną popracowali i poczułem się na tyle lepiej, że mogłem zagrać z dużym znieczuleniem - tłumaczył Krzynówek. - Wolfsburg chciał zdobyć punkt i udało mu się, bo nie potrafiliśmy przełamać jego defensywy składającej się w niektórych momentach z jedenastu zawodników - stwierdził napastnik Arminii Artur Wichniarek. Wichniarek w 81. minucie mógł przesądzić o losach meczu, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Wolfsburga. - Dobrze, że Wichniar nie strzelił gola, bo pewnie byśmy nie zdążyli wyrównać - podkreślił Krzynówek.