- Jeśli trener Janas powoła mnie do kadry to chętnie skorzystam z zaproszenia. Na razie trener ma inną koncepcję i ja to szanuję. Jak się Panu grało przeciwko kolegom z reprezentacji? Przeciwko takiemu rywalowi jak dziś gra się zupełnie inaczej, lepiej. Udało mi się strzelić dwie bramki. Doszedłem do zdrowia, choć nie trenowałem trzy tygodnie, praktycznie przed meczem zaliczyłem tylko dwa treningi. Najważniejsze, że jestem zdrowy. Czyli wraca Pan do wielkiej formy? Trudno powiedzieć, to już przecież koniec sezonu. Ta runda była dla mnie bardzo nieudana, miałem problemy, nie chcę teraz o nich mówić. Myślę, że już niedługo zacznę znów strzelać bramki. Wiemy, że mamy nowego trenera, lecz nie chciałbym tego komentować. Paweł Hibner, Wronki