Juventusowi ostatnio cofnięto nałożoną jakiś czas temu karę -15 ligowych punktów, co wprawiło naturalnie w zachwyt fanów "Bianconerich" - tym bardziej, że ich ulubieńcy zaliczyli w ten sposób awans z siódmego na trzecie miejsce w tabeli Serie A. Dobre humory w Piemoncie zostały jednak nieco przygaszone ostatniej niedzieli - wówczas to bowiem podopieczni Massimiliano Allegriego musieli uznać na własnym terenie wyższość Napoli, które wygrało z nimi 1-0 po trafieniu Giacomo Raspadoriego w samiutkiej końcówce potyczki. Tutaj robi się ciekawie, bo dzięki temu triumfowi "Azzurri" są na ostatniej prostej przed sięgnięciem po "Scudetto". Wszystko, co muszą zrobić, to wygrać z Salernitaną, 14. drużyną włoskiej ekstraklasy i oczekiwać na to, by... Lazio w najbliższej kolejce nie wygrało z Interem Mediolan. Napoli ogrywa Juventus, a kibice... coś niesamowitego! Choć mimo wszystko nic jeszcze nie zostało przypieczętowane, to fani zespołu ze Stadio Diego Armando Maradona już są w prawdziwej euforii, będąc w zasadzie pewnymi, że po 33 latach tytuł mistrzowski powróci do Kampanii. Swojemu entuzjazmowi dali wyraz witając tłumnie powracających późną nocą do miasta zawodników Luciano Spallettiego. Już na lotnisku w Neapolu było tłoczno - część główna celebracji udanego występu w Turynie zaczęła się jednak po tym, jak futboliści przesiedli się do klubowego autokaru. Tuż za pojazdem ciągnął się gigantyczny sznur kibiców "goniących" graczy na skuterach. Taki materiał zarejestrował pomocnik Andre-Frank Zambo Anguissa: Autokar potem oczywiście na trochę się zatrzymał i wówczas piłkarze mogli "na spokojnie" podziękować swoim sympatykom za obecność. Oto, co z kolei nagrał Chwicza Kwaracchelia, jedna z największych gwiazd Napoli, zaraz obok chociażby Victora Osimhena: Piotr Zieliński oraz Bartosz Bereszyński niebawem będą mogli świętować wielki sukces Jeśli tak wyglądała radość po meczu z Juventusem, to aż trudno sobie wyobrazić, jak będzie wyglądać mistrzowska feta, która majaczy już na horyzoncie. W centrum wydarzeń byliby wówczas - tak jak i w nocy z niedzieli na poniedziałek - również i reprezentanci Polski, Piotr Zieliński oraz Bartosz Bereszyński. "Zielu" w Kampanii gra od 2016 roku - "Bereś" z kolei całkiem niedawno został wypożyczony z Sampdorii. Wiele wskazuje na to, że obrońca zamiast spaść do Serie B z drużyną z Genui niedługo zapisze na swoim koncie... największy sukces w karierze.