- Drużyna grała w składzie dość eksperymentalnym. Nawet nie znam nazwisk wszystkich zawodników. Chłopcy walczyli i za to im dziękuję - stwierdził Kretek. Szkoleniowiec Widzewa dodał, że gdyby miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy, wynik byłby inny. - W Łodzi zostali piłkarze, którzy decydują o obliczu tej drużyny, np.: Rachwał, Stasiak czy Włodarczyk. Jestem przekonany, że gdyby zagrał optymalny zespół to wynik byłby zupełnie inny - wyjaśnił. Kretek podkreślił, że jego największym problemem jest zestawienie defensywy. - Naprawdę spędza mi to sen z oczu. Niby są doświadczeni piłkarze, ale jakoś nie mogą stworzyć dobrze funkcjonującej formacji. Przy srebrnej bramce szkolny błąd popełnił Mosór. Tak rutynowanemu zawodnikowi nie powinno się to zdarzyć - podkreślił.